Wolne majowe dni skończyły się zdecydowanie za szybko... Pogoda na początku weekendu dopisała, więc można było korzystać ze słoneczka :)
Niestety na czas zaplanowanej na 2 maja wycieczki do Gdańska pogoda się zepsuła i zamiast słonecznych 30 stopni było wietrzne 17 :/ mimo chłodu udało mi się pstryknąć dosłownie kilka rękodzielniczych zdjęć na gdańskiej starówce.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie chłopak malujący obrazy na szkle... spray'em! Tworzył niezwykłe prace.
Pozdrawiam ciepło pomajówkowo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz